Cztery miesiące, to czas, w którym ma zapaść decyzja, co ostatecznie stanie się z gdańskim Lotosem oraz należącą do Orleniu rafinerią w litewskich Możejkach. Dotychczas mówiło się, że najbardziej prawdopodobny jest taki scenariusz, że trafią do Rosjan, teraz do gry włączają się Chińczycy.
Dziennik Gazeta Prawna powołuje się na własne źródła, wg których chiński koncern naftowy - Sinopec wyraźnie interesuje się rafinerią w Możejkach.
Dla Orlenu pracuje jako doradca japoński bank Nomura. Na liście zainteresowanych przejęciem Możejek przedstawia on kilka koncernów ze Wschodu. Specjaliści potwierdzają, że przejęcie Możejek przez Chińczyków wydaje się bardzo prawdopodobne. Są też głosy świadczące o tym, że Rosja otworzyłaby wówczas rurociąg Przyjaźń, nieczynny od czterech lat. To dałoby Chińczykom możliwość przerobu na Litwie ropy z Rosji i transportowania jej do Europy.
Na razie jeszcze ostatecznie nie wiadomo, czy Orlen podejmie decyzję o wyjściu z Możejek - to wyjaśni się na początku przyszłego roku, kiedy znana będzie rekomendacja banku Nomura.
Prywatyzacją Lotosu wydają się być mocno zainteresowane firmy z Rosji i prawdopodobnie wezmą udział w przetargu, jednak na razie nie wiadomo, które. Zdaniem specjalistów udział Rosjan w procesie prywatyzacji Lotosu jest nieunikniony, ponieważ bardzo są w ostatnim okresie zainteresowani europejskimi rafineriami. Wykluczają natomiast scenariusz przejęcia przez Rosjan i Możejek i Lotosu z uwagi na to, że obie rafinerie zabiegają o ten sam rynek stanowiąc dla siebie konkurencję.
Czy i kiedy dojdzie do prywatyzacji Lotosu, okaże się na początku lutego przyszłego roku.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.