Jak informuje Puls Biznesu, Urząd Regulacji Energetyki zwrócił się do resortu gospodarki z nowym pomysłem. Proponuje wprowadzenie stawek przesyłowych entry-exit, czyli opłat za wprowadzenie i wyprowadzenie gazu z systemu. Obecnie opłata jest pobierana tylko na wyjściu.

"Taki system opłat powinien zdecydowanie poprawić warunki konkurencyjności. Inaczej niż obecnie - każdy punkt wejścia i wyjścia z systemu będzie wyceniany w sposób odrębny i uzyska stawkę za skorzystanie z usługi transportu. Na postawie takiej taryfy można wybrać drogę transportu gazu. Taryfa ma więc funkcję stymulującą i informującą w jakich kierunkach lub w jakich częściach systemu infrastruktura powinna być rozwijana. To rynek decyduje o tym, które elementy systemu należy poprawić" – uważa Marek Woszczyk, p. o. prezesa URE.

Na takim rozwiązaniu najbardziej skorzystają niezależni dystrybutorzy gazu, którzy będą mieli łatwiejszy dostęp do sieci przesyłowej. Ponadto zostaną uporządkowane kwestie rozliczeń w przesyle gazu. Nowy system opłat będzie korzystny dla stabilnych odbiorców gazu, zaś więcej za przesył mogą zapłacić odbiorcy o dużej zmienności poboru.

Największym odbiorcą gazu w Polsce jest branża chemiczna, która z niecierpliwością czeka na nowe rozporządzenie taryfowe. Liczy, że przyczyni się ono do pojawienia się konkurencji dla gazu sprzedawanego przez monopolistę - PGNiG, które dostarcza 98% gazu. Zmiana przepisów ma ułatwić funkcjonowanie konkurentom.