Obecnie ropa naftowa jest 50-krotnie droższa niż gaz, podczas gdy w latach 1986 – 2008 była średnio niemal 10 razy droższa. Aktualna cena gazu w kontraktach terminowych z dostawą w maju spadła poniżej psychologicznej granicy 2 USD za 28,3 m3. Oznacza to, że 1 tys. m3 gazu kosztuje w USA nieco ponad 70 USD.

Tak tanio nie było już dawno, a ekonomiści sądzą, że wpłynie to na odrodzenie przemysłu w USA. Dzięki gazu łupkowemu w ciągu 15 lat może powstać aż 1 mln nowych miejsc pracy. Firmy takie jak Royal Dutch Stell, Dow Chemicals czy Sasol planują wybudować m.in. zakłady petrochemiczne na bogatych w gaz łupkowy terenach. Ponadto co najmniej trzy zakłady chemiczne z Luizjany po dziesięcioletniej przerwie wkrótce wznowią pracę. Skorzystali również konsumenci, gdyż rachunki za ogrzewanie w przeciętnym amerykańskim gospodarstwie domowym zmniejszyły się w ciągu trzech lat o jedną czwartą. 

Można więc mówić o prawdziwej łupkowej rewolucji. W 2011 r. dzienne wydobycie gazu z łupków  wzrosło o 130 mln m3, a USA zdetronizowały Rosję na pozycji lidera w wydobyciu gazu. Ze względu na fakt, że produkcja rośnie szybciej niż konsumpcja, pojawił się kłopot z magazynowaniem surowca - to jedna z przyczyn obniżki cen.