Podczas kongresu Petrobiznes, który odbył się w Warszawie 2 października Jan Chadam – prezes spółki Gaz-System scharakteryzował sytuację gazową w Polsce. Podkreślił, że do zimy jesteśmy przygotowani lepiej niż kiedykolwiek
Jan Chadam - prezes spółki GAZ-SYSTEM S.A. / fot. Quality Studio dla www.inzynieria.com
Zdaniem prezesa spółki Gaz-System Polska jest obecnie w lepszej sytuacji niż kiedykolwiek, ponieważ dysponujemy zupełnie innymi możliwościami importu gazu niż jeszcze kilka lat temu. Stan taki osiągnęliśmy dzięki wielu inwestycjom w zakresie rozbudowy systemu przesyłowego. W kolejnych latach proces ten będzie kontynuowany, a nasze zdolności sprowadzania błękitnego paliwa z innych kierunków niż wschodni jeszcze bardziej wzrosną.
Scenariusz braku dostaw gazu przez Ukrainę nie jest w ogóle scenariuszem dla nas kłopotliwym
Przy obecnych temperaturach na dobę zużywane jest około 20 mln m3 gazu (w szczycie zimowym jest to nawet 60–70 mln m3 gazu). Jak podkreślił Jan Chadam, „scenariusz braku dostaw przez Ukrainę nie jest w ogóle scenariuszem dla nas kłopotliwym”. Nie jest to problem przy tym poziomie zapasów magazynowych (obecnie w magazynach znajduje się 2,7 mld m3 paliwa, a trzy lata temu było to tylko 1,4 mld m3), które mamy w tej chwili zgromadzone i przy możliwościach importu około 7,5 mld m3 (w skali roku) z innych kierunków.
Gaz-System analizuje wiele scenariuszy na wypadek problemów z dostawami gazu z Rosji.
Już za rok czy dwa sytuacja ta poprawi się jeszcze bardziej, ponieważ rynek polski będzie wkrótce w pełni zdywersyfikowany.
Natomiast nie można powiedzieć, że nie wystąpią żadne niespodziewane okoliczności czy dramatyczne zwroty akcji i pewna „gra nerwów” może mieć miejsce. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy nie dojdzie do „wojny ekonomicznej” pomiędzy Unią Europejską a Rosją. Wówczas zapewnienie 1/3 dostaw konsumowanego w Europie gazu, który obecnie przesyła Gazprom, może być kłopotliwe.
Więcej komentarzy z kongresu Petrobiznes
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.