Raport Oxford Institute for Energy Studies (OIES) rozwiewa nadzieje na szybkie uniezależnienie się Europy od dostaw rosyjskiego gazu. Eksperci zwracają jednak uwagę na znaczenie importu LNG dla krajów rejonu Morza Bałtyckiego oraz Europy Południowo-Wschodniej, które są obecnie w największym stopniu uzależnione od dostaw gazu z Rosji. Możliwe, że to one jako pierwsze wyeliminują import błękitnego paliwa z tego źródła. Z raportu wynika, że nie uda się to w tym samym czasie państwom Europy centralnej oraz Turcji.

Nawet po wyeliminowaniu długoterminowych kontraktów, do 2030 r. konieczny będzie import gazu z Rosji na poziomie około 100 mld m3 surowca rocznie.

Ilość gazu dostarczanego z innych kierunków przy pomocy rurociągów nie wzrośnie istotnie w omawianym okresie (może nawet zmaleć), ale główną konkurencją dla rosyjskiego gazu będzie LNG. Jednak raport podkreśla, że kraje zdeterminowane na uniezależnienie się od importu z Rosji, będą musiały liczyć się z dużymi kosztami na budowę nowej infrastruktury (terminale LNG lub nowe gazociągi) lub na alternatywne źródła energii.

Z raportu wynika także, że wydobycie gazu w Europie spadnie do 2030 r. w skali roku o około 40%. Nie należy też oczekiwać znaczącego wzrostu wydobycia gazu łupkowego.