Niedawno przedstawiciele rządów Azerbejdżanu i Turcji podpisali umowę o budowie gazociągu TANAP, którym gaz ma być dostarczany z pokładów zlokalizowanych w rejonie Morza Kaspijskiego do granicy Turcji z Bułgarią. Następnie gazociągiem Nabucco-West miałoby płynąć przez Bułgarię, Rumunię i Węgry do Austrii. Takie rozwiązanie jest alternatywą dla budowy kosztownego gazociągu Nabucco. TANAP miał byś finansowany przez Azerbejdżan, dlatego część problemu finansowego znikała.

Projekt Nabucco jest konkurencyjny dla planowanego przez Gazprom gazociągu South Stream przez Morze Czarne. Jeśli doszedłby do skutku, uzależnienie Europy od Rosji w zakresie dostaw gazu zmniejszyłoby się. Tymczasem kryzys, jaki trawi Rumunię, znowu może pokrzyżować te plany.