Bułgarskie władze czekają na gazociąg South Stream i są przekonane o tym, że będzie on bardzo korzystny szczególnie dla środkowej części Europy – wynika z wypowiedzi ministra gospodarki i energetyki Wasyla Sztonowa.

Obecnie Bułgaria zajmuje się dostosowaniem projektu do wymagań unijnych. Stawia sobie też za cel wyciągnięcia z tej inwestycji maksymalnych zysków.
Sprawa nowego gazociągu, który omijałby Ukrainę, jest szczególnie istotna dla Bułgarii w obliczu niebezpieczeństwa przerwania dostaw z Rosji. Zapasy gazu zgromadzone w zbiorniku Cziren na północnym zachodzie kraju wystarczą na zapewnienie dostaw wewnętrznych na około 3 miesiące. Gdyby zbiornik został wypełniony w całości, gazu wystarczyłoby na 4 miesiące.
Kilka dni temu ustępujący bułgarski rząd wydał zezwolenie na budowę terminalu i stacji kompresorowej dla South Stream pod Warną. Stało się tak mimo to, że Komisja Europejska ma nadal sporo zastrzeżeń do tego projektu. Od czerwca wobec Bułgarii KE prowadzi procedurę związaną z naruszeniem prawa unijnego.

Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.