Pod listem do szefa Komisji Europejskiej (KE), Jean-Claude'a Junckera, podpisali się przedstawiciele dziewięciu państw, w tym Polski. Są one zaniepokojone budową kolejnej magistrali Gazociągu Północnego (Nord Stream II), którą gaz bezpośrednio z Rosji, z pominięciem krajów tranzytowych, trafi do Niemiec rurociągiem ułożonym na dnie Bałtyku.

List do Jean-Claude'a Junckera wystosowały państwa Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Węgry, Czechy, Słowacja), Łotwa, Litwa, Estonia, Rumunia i Chorwacja.
Nord Stream II to zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego w Europie Środkowo-Wschodniej
Sygnatariusze listu do szefa KE podkreślają, że gazociąg Nord Stream II może stwarzać ryzyko dla bezpieczeństwa energetycznego w Europie Środkowo-Wschodniej. Apelują do Komisji, by zbadana została zgodność tej inwestycji z prawem unijnym.
Jak powiedziała premier Beata Szydło, list jest efektem porozumienia tych krajów, które uważają, że Gazociąg Północny jest traktowany jako inwestycja, która może być realizowana z pominięciem standardów obowiązujących w Unii Europejskiej.
Gazociąg Północny umożliwi podwojenie mocy przesyłowych magistrali bałtyckiej
Budowa kolejnej magistrali Nord Stream, utworzonej przez dwie nitki gazociągu, umożliwi zwiększenie mocy przesyłowych już istniejącego Gazociągu Północnego o 100%. Rocznie przez Morze Bałtyckie z Rosji do Niemiec będzie można przesyłać 55 mld m3 gazu.
We wrześniu 2015 r. przedstawiciele koncernów takich, jak: Gazprom, E.On, BASF-Wintershall, Royal Dutch Shell, Engie i OMV podpisali prawnie obowiązujące porozumienie akcjonariuszy w sprawie budowy nowego połączenia.

Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.