W najbliższym czasie mają zostać podjęte działania związane z oceną możliwości i wykonalności projektu. Jeśli jego realizacja doszłaby do skutku, izraelski gaz byłby przesyłany do Turcji i do krajów europejskich.

 Gaz tłoczony planowanym gazociągiem miałby pochodzić z pokładów znajdujących się na wodach należących do Izraela, a także do Cypru na Morzu Śródziemnym. Do eksploatacji tych złóż Izrael potrzebuje współpracy z Turcją. Na razie Ankara pozytywnie odnosi się do tych planów.

W Stambule Szteinic powiedział, że dotychczas Izrael odkrył około 900 mld m3 gazu ziemnego. W listopadzie ma zostać otwarta wyłączna strefa ekonomiczna Izraela do dalszych poszukiwań. Zdaniem ekspertów największe zasoby gazu nie zostały jeszcze odkryte.

Putin i Erdogan ustalili, że Turkish Stream zostanie uruchomiony w 2019 r.