Budowa gazociągu Nord Stream 2 jest już zrealizowana w około 99 procentach. I chociaż Gazprom wstrzymuje się z podaniem dokładnej daty ukończenia projektu, w mediach pojawiają pojawia się coraz więcej konkretów. Według wykonanych przez Gazprom obliczeń, jeszcze w 2021 roku przez rurociąg miałoby przepłynąć 5,6 mld m3 gazu. Według „Kommiersant”, największego rosyjskiego niezależnego dziennika, oznacza to, że oficjalnie Nord Stream 2 zacznie działać już w październiku. Poniżej przypominamy o co w ogóle chodzi w tej sprawie i dlaczego budzi ona tyle kontrowersji.
Czym jest Nord Stream 2?
Nord Stream 2 to poprowadzony pod Bałtykiem rurociąg o długości 1200 km, łączący dwa krańce tego morza – oddalone o około 110 km od Petersburga osiedle Ust-Ługa w Rosji i Greifswald w Niemczech. Rurociąg każdego roku ma transportować z Rosji na rynek europejski do Niemiec 55 mld m3 gazu ziemnego.
Zwolennicy projektu twierdzą, że Nord Stream 2 obniży ceny gazu. Dodatkowo, w Polsce pojawiają się głosy, że uruchomienie projektu wiąże się dla naszego kraju z dodatkowymi zaletami. Obecnie gaz ziemny dociera do Polski rurociągiem jamalskim, który jest zależny od Rosji. Władimir Putin ma nad nim całkowitą kontrolę i w każdej chwili, pod dowolnym pretekstem, może dostawy gazu ograniczyć lub zamknąć. Rurociąg Nord Stream 2 będzie transportował gaz do Niemiec i stamtąd będzie on docierał do innych krajów europejskich, takich jak Polska. Chcąc zablokować pompowanie gazu do Polski, Putin musiałby wejść w konflikt z całą Europą.
Kontrowersje w sprawie rurociągu
Projektowi budowy rurociągu od początku towarzyszą jednak niemałe kontrowersje – oskarżenia padały między innymi ze strony ekologów, ale na alarm biją przede wszystkim politolodzy i politycy. Zdaniem wielu ekspertów Nord Stream 2 ma dać korzyści tylko Niemcom – i nie chodzi tu tyle o tani gaz ziemny, co o pozytywne relacje z Moskwą.
Zdaniem wielu ekspertów zagrożenia, jakie niesie ze sobą Nord Stream 2, przewyższają zalety inwestycji. Przeciwnicy projektu twierdzą, że rurociąg niebezpiecznie uzależni Europę od rosyjskiego gazu i zwiększy wpływ Kremla na politykę Starego Kontynentu. Rurociąg osłabia także pozycję Ukrainy na międzynarodowej scenie, która do tej pory czerpała 1,5 mld USD z tranzytu gazu do Europy. Ostatnie doniesienia, o których przeczytasz między innymi na portalu biznesalert.pl mówią jednak, że Niemcy wraz ze Stanami Zjednoczonymi uzgodniły poważne sankcje dla Rosji, gdyby ta zamierzała odciąć Ukrainę od gazu lub użyć rurociągu do szantażu.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.