Według wcześniejszych informacji podanych przez ukraińskie media, rosyjski Gazprom przygotował skargę na Ukrainę do sądów międzynarodowych w związku z niespłacaniem zadłużenia (2,4 mld USD) za dostawy gazu.
Zdaniem strony ukraińskiej, spłata długu należy się pośrednikowi w handlu gazem między Rosją a Ukrainą, spółce RosUkrEnergo (RUE), należącej do Gazpromu i ukraińskiego biznesmena Dmytra Firtasza.
Według Naftohazu, dług wynosi o wiele mniej, niż oszacowała strona rosyjska - 1,27 mld USD. W związku z tym faktem i poleceniem pani premier, przedstawiciele firmy udali się do Moskwy.
Ołeksandr Szłapak, przedstawiciel prezydenta Wiktora Juszczenki podejrzewa, że rosyjskie roszczenia maja podtekst polityczny (sprawa uznania Wielkiego Głodu z lat 30-tych i ubieganie się Ukrainy i członkostwo w NATO).