"Epoka taniego gazu dobiega końca" - powiedział we wtorek na konferencji w Moskwie rosyjski premier Władimir Putin. Jego słowa zinterpretowano jako zapowiedź podwyżek cen gazu, którego Rosja jest największym światowym producentem.

Spotkanie producentów gazu, jak przypomina Associated Press, odbyło się na tydzień przed wyznaczonym Ukrainie przez rosyjski Gazprom terminem spłaty zadłużenia za gaz.
Gazprom zagroził swemu ukraińskiemu sąsiadowi, że mu odetnie dostawy gazu 1 stycznia, jeśli Kijów nie zapłaci zaległych 2 mld dolarów.

Gazprom zapewnia jedną czwartą unijnego zapotrzebowania na gaz; 80 proc. dostaw idzie przez Ukrainę.
Rosyjski minister energetyki Siergirj Szmatko zaapelował do krajów UE, by wywarły nacisk na Kijów, aby nie doszło do zakłóceń dostaw gazu dla unijnych odbiorców.