Kijów zgodził się na ponowne podpisanie protokołu umożliwiającego wznowienie dostaw rosyjskiego gazu do krajów UE. Zdaniem Komisji Europejskiej, tym razem nie znajdzie się na nim dopisek, który wcześniej wywołał irytację Moskwy.

Rzecznik Komisji Europejskiej Ferran Tarradellas poinformował, że przewodniczący KE Jose Manuel Barroso po rozmowie z premierem Rosji Władimirem Putinem, zatelefonował do premiera Ukrainy Julii Tymoszenko i ustalił, że protokół "powinien być podpisany jeszcze raz, bez wzmianki o jakimkolwiek oświadczeniu, tak jak to miało miejsce za pierwszym razem" - PAP.
Nie sprecyzowano jednak dokładnie, czy Moskwa została poinformowana o tym ustaleniu i czy je zaakceptowała.
11 stycznia br. prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew polecił rządowi, aby nie realizował protokołu o monitoringu tranzytu rosyjskiego gazu ziemnego do Unii Europejskiej przez terytorium Ukrainy aż do momentu, gdy strona ukraińska nie wycofa dołączonego do niego oświadczenia. Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł Reuters wynika, że w oświadczeniu tym znalazła się pewna kontrowersyjna wzmianka. W jej treści umieszczono wpis o tym, że Ukraina nie podbierała przesyłanego przez jej terytorium gazu i w związku z tym nie ma długów wobec Gazpromu. Poza tym, Ukraina wyraziła konieczność dostarczania na jej terytorium dodatkowo tzw. gazu technicznego, by można było utrzymać ciśnienie w systemie przesyłu gazu.
Ukraiński załącznik wywołał irytację Moskwy.
Nie sprecyzowano jednak dokładnie, czy Moskwa została poinformowana o tym ustaleniu i czy je zaakceptowała.
11 stycznia br. prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew polecił rządowi, aby nie realizował protokołu o monitoringu tranzytu rosyjskiego gazu ziemnego do Unii Europejskiej przez terytorium Ukrainy aż do momentu, gdy strona ukraińska nie wycofa dołączonego do niego oświadczenia. Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł Reuters wynika, że w oświadczeniu tym znalazła się pewna kontrowersyjna wzmianka. W jej treści umieszczono wpis o tym, że Ukraina nie podbierała przesyłanego przez jej terytorium gazu i w związku z tym nie ma długów wobec Gazpromu. Poza tym, Ukraina wyraziła konieczność dostarczania na jej terytorium dodatkowo tzw. gazu technicznego, by można było utrzymać ciśnienie w systemie przesyłu gazu.
Ukraiński załącznik wywołał irytację Moskwy.

Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.