Kryzys bije też w Ukrainę - największego klienta Gazpromu. Kijów zapowiedział, że z powodu spadku zapotrzebowania chce w tym roku importować od Gazpromu o 10 mld m sześc. mniej niż to ustalono w styczniu. Nowe plany Kijowa zmniejszyłyby dochody Gazpromu o ponad 2 mld dol.

Jeszcze mocniej w Gazprom mogą uderzyć problemy na rodzimym rynku, gdzie koncern sprzedaje ponad 50% surowca. Gazprom mógłby zarobić blisko 1 mld dol. rocznie, podpisując z PGNiG nowy kontrakt, aby zastąpić umowę, z której nie wywiązuje się RUE.

Nieoficjalnie wiadomo, że przedstawiciele Gazpromu z poziomu technicznego byliby skłonni podpisać umowę z PGNiG nie czekając na polityczne ustalenia. Ale na politycznym poziomie Gazpromu decyzja jeszcze nie zapadła - powiedział Gazecie Wyborczej rozmówca z rządu.