Jak czytamy w Polsce wicepremier Sieczyn nie ujawnił szczegółów potencjalnej współpracy. Zdradził tylko, że projekt "uwzględnia wzajemne interesy" i wyraził nadzieję, że Turcja rozpatrzy propozycje.

Dziennik Polska przypuszcza, że Rosji może zależeć na tym, by Turcja zgodziła się na budowę gazociągu na jej wodach terytorialnych. Jak przypomina Polska wcześniej rosyjskie media zwróciły uwagę, że Morze Czarne, przez które ma być prowadzony gazociąg, jest zamkniętym akwenem i nie posiada wód neutralnych. Dlatego rura może być poprowadzona przez wody terytorialne Turcji lub Ukrainy.