Taka sytuacja ma nastąpić, w przypadku nadejścia długotrwałych mrozów. Joanna Zakrzewska z Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa ogłosiła, że PGNiG udało się zgromadzić spore rezerwy surowca, które są w stanie zaspokoić 12% krajowego zużycia. Problemem może być natomiast ograniczona moc wypompowywania gazu z magazynów. Jak tłumaczy Gazecie Prawnej Andrzej Szczęśniak, niezależny ekspert rynku - to kluczowy element, bo w razie nagłego wzrostu zapotrzebowania nie można nadążyć za potrzebami użytkowników i w pewnym momencie surowca brakuje.

Spadek temperatury do -15 st. C. i jej utrzymywanie się przez okres tygodnia, jest w stanie doprowadzić do rozregulowania systemu gazowego. Poziom zużycia gazu podwyższony do co najmniej 50 mln m3 dziennie, sprawia, że system nie ma wystarczającej ilości surowca, by dostarczyć go wszystkim. Efektem są ograniczone dostawy.

Wszystko zależy jednak od warunków pogodowych. Jednym z rozpatrywanych przez PGNiG wariantów może być ograniczenie dostaw dla największych odbiorców przemysłowych – przyznaje Joanna Zakrzewska. Niezależnie od rozwoju sytuacji, klienci indywidualni i odbiorcy instytucjonalni nie są zagrożeni – dodaje.