Jak poinformowała gazeta biznesu japońskiego "Nikkei", do zasilającego "biobateryjkę" urządzenia wprowadza się jako paliwo - soki owocowe, a 8 mililitrów tych substancji starcza na godzinę pracy baterii. Prace nad tym źródłem zasilania prowadzone były przez specjalistów przez kilka lat w ścisłej tajemnicy. Teraz firma uznała nowość za godną zaprezentowania masowemu odbiorcy.