Z nieustalonych przyczyn 3,3 mln litrów ropy dostało się z rurociągu, którym dziennie pompowane jest ponad 30 mln litrów surowca ze stanu Indiana do prowincji Ontario w Kanadzie, do rzeki Kalamazoo w południowej części stanu Michigan w USA. Walka ze skutkami wycieku trwa.
Wyciek miał miejsce w poniedziałek. Odpowiedzialność za zniszczenia wzięła na siebie firma Enbridge Inc., która jest właścicielem ropociągu. Mimo, że wczoraj udało się zatamować wyciek ropy, do wody i tak dostały się ogromne ilości ropy, co stanowi poważne zagrożenie dla ludzi i środowiska.
Na zanieczyszczonym terenie został ogłoszony stan klęski żywiołowej. Dzięki temu możliwe będzie pozyskanie większych pieniędzy na likwidację skutków katastrofy. Zdaniem kongresmana, Marka Schauera ta katastrofa może być "największym w historii wyciekiem na Środkowym Zachodzie (Stanów Zjednoczonych)" - cytuje PAP.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.