Zarząd Morskich Portów w Świnoujściu i Szczecinie jeszcze nie poddał się w walce o głębsze posadowienie rury Gazociągu Północnego. Złożono odwołanie od decyzji niemieckiego Urzędu Żeglugi i Hydrografii, wg którego głębokość położenia gazociągu nie jest za mała.
Układanie gazociągu z poziomu barki Castoro Sei na szwedzkich wodach terytorialnych. Fot. z archiwum Nord Stream AG
Zdaniem zarządców naszych portów ułożenie rurociągu na głębokości 17,5 m pod lustrem wody stanie na drodze do portu, utrudniając wpływanie jednostkom o dużym zanurzeniu.
Niemiecki Federalny Urząd Żeglugi i Hydrografii negatywnie odniósł się do skargi polskich portów, jeśli chodzi o wydanie pozwolenia na budowę Gazociągu Północnego. Polska chce wyegzekwować położenie gazociągu na odcinku, który przecina się z północnym torem wejścia do świnoujskiego portu, niżej niż 17,5 m. Jeśli rura zostanie położona głębiej niż zaplanowano, port może się rozbudowywać tak, by przyjmować w przyszłości statki o zanurzeniu powyżej 13,5 m. Na korzyść konsorcjum Nord Stream gra tu też czas, jednak strona polska nie zamierza złożyć broni.
Zgodnie z planami budowy Gazociągu Północnego, w kwietniu ma zostać zakończona budowa pierwszej jego nitki. Rura połączy Rosję i Niemcy w miejscowościach Wyborg i Greifswald. Prace są zaawansowane w 90%, co oznacza, że ułożono już 1110 km rurociągu. Budowa drugiej nitki rozpocznie się za miesiąc a zakończy za rok.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.