Gazoport Gulf LNG został zbudowany przy ujściu Missisippi do Zatoki Meksykańskiej przez amerykański koncern El Paso. Jeszcze w tym miesiącu przybiją do niego dwa statki ze skroplonym gazem, które dostarczą gaz z Trynidadu i Egiptu. Te dostawy są konieczne do przetestowania i uruchomienia instalacji terminalu, ale na razie nie przewiduje się kolejnych.

Okazuje się bowiem, że terminal sługo może stać bezczynny z powodu braku zapotrzebowania na import gazu do USA. Budowę gazpoport rozpoczęto budować kilka lat temu, kiedy eksperci straszyli wyczerpywaniem się amerykańskich złóż. Jednak nikt nie przewidział, że Amerykanie odkryją sposób na opłacalną eksploatację gazu z łupków, dzięki czemu od 2007 r., wydobycie gazu z tych złóż gwałtownie rośnie, a import suwrowca do USA spadł o połowę.

W związku z tym El Paso już zapowiada, że w przyszłości być może przebuduje Gulf LNG i dostosuje go do eksportu skroplonego gazu z USA.