Wartość inwestycji szacowana jest na około 12 mld zł, co będzie oznaczało rekordową inwestycję w polskim przemyśle w ostatnich latach. Jej realizacja pozwoli na obniżenie deficytu Polski w handlu chemikaliami, a także zapewni 5-7 tys. miejsc pracy w okresie budowy instalacji i około 2 tys. po oddaniu ich do użytku.

"To projekt na wielką skalę. Może przyczynić się do wzrostu gospodarczego i stworzenia tysięcy miejsc pracy. Jest na wczesnym etapie, ale to nie fakt medialny. Spółki są już po wstępnym studium wykonalności Teraz pora na studium właściwe. Liczę, że spotkamy się za rok z jego wynikami. Te działania wpisują się w plan działania resortu skarbu, który jest zwolennikiem poszukiwania synergii między największymi polskimi firmami i tworzenia narodowych czempionów" – mówi Włodzimierz Karpiński, minister Skarbu Państwa RP.

Po przeprowadzeniu studium wykonalności, podjęcie decyzji inwestycyjnej planowane jest na 2014 r. W przypadku pozytywnej decyzji inwestycyjnej i ustrukturyzowaniu finansowania, budowa kompleksu to lata 2016-18, a jego uruchomienie może nastąpić w 2019 r.

Powstanie kompleksu petrochemicznego to inwestycja na miarę budowy nowej rafinerii. Nakłady inwestycyjne na ten projekt są dwukrotnie wyższe od zrealizowanego przez Grupę LOTOS w latach 2007-11 Programu 10+.

Dzięki realizacji inwestycji poprawie ulegnie m.in. polski bilans handlowy, zwiększą się możliwości eksportowe wysokomarżowych produktów chemicznych a rodzimy przemysł zyska dostęp do najnowocześniejszych światowych technologii.

Polska obecnie importuje znaczne ilości produktów chemicznych, saldo bilansu handlowego w 2012 r. wyniosło -16,7 mld zł (chemikalia organiczne i tworzywa sztuczne w formach podstawowych). Z kolei polskie rafinerie dysponują nadwyżką lekkich frakcji, pochodzących z przerobu ropy naftowej, m.in. benzyną surową i LPG, które stanowią idealny surowiec do produkcji petrochemicznej. Na integracji bazy surowcowej Grupy LOTOS i Grupy Azoty zyska cała krajowa gospodarka, a spółki włączając do swojego portfolio nowe wysokomarżowe produkty zdywersyfikują produkcję i przychody.

"(…) Dalsze prace będą polegały m.in. na jego optymalnej konfiguracji w wymiarze technicznym, rynkowym, ekonomicznym i biznesowym. Równolegle ze studium wykonalności będą także prowadzone rozmowy z potencjalnymi dodatkowymi partnerami dla tego wielkiego przedsięwzięcia, którzy mogliby być poważnie zainteresowani niektórymi produktami i instalacjami. Będzie to także okres wstępnych analiz dotyczących struktury finansowania" – twierdzi Jacek Socha, wiceprezes PwC Polska Sp. z .o.o., lidera konsorcjum doradców pracujących nad wstępnym studium wykonalności projektu.