W ostatnich dniach pojawiały się różne spekulacje na temat rosyjsko-chińskiej umowy gazowej. Po tym, jak nie zawarto jej 20 maja, media informowały, że sprawa znowu zostanie przełożona w czasie. Tymczasem 10-letnie negocjacje ws. tego kontraktu sfinalizowano podpisaniem odpowiednich dokumentów 21 maja. 

Przez długi czas Rosja i Chiny nie mogły porozumieć się w sprawie ceny za gaz. W umowie, która gotowa była od dawna, tak naprawdę brakowało tylko wypełnienia miejsca, gdzie określona jest cena za 1 tys. m3 paliwa.

W ostatnich tygodniach w rozmowach pomiędzy stronami nastąpił znaczny progres, a szef Gazpromu niedawno powiedział, że sfinalizowanie 30-letniego kontraktu jest na finiszu. Na mocy tej umowy rosyjski gaz z terenów Wschodniej Syberii ma być przesyłany do Chin w ilości 38 mld m3 rocznie.

O chiński rynek Gazprom zabiegał już od lat, jednak tamtejsze firmy gazowe nie były zainteresowane importem paliwa z Rosji ze względu na cenę. Rosyjskie źródła podają, że mimo wcześniejszych informacji o znaczącym rabacie dla Chin, ustalona cena będzie się kształtowała na poziomie średniej ceny w Europie, czyli 350–380 USD za 1 tys. m3.

Zawarcie kontraktu rosyjsko-chińskiego otworzy drogę do budowy gazociągu o długości 3,5 tys. km. Połączy on pola gazowe we Wschodniej Syberii z rejonami nad Pacyfikiem. Planowany rurociąg nazwano Siłą Syberii. 

Kiedy Gazprom podpisze kontrakt z Chińczykami?

„Siłą Syberii” gaz popłynie na Wschód