Celem jutrzejszego spotkania jest ustalenie warunków, które pozwolą na powrót do rozmów trójstronnych z Rosją. Oettinger nalega, by doszło do tego jeszcze przed połową lipca. Wcześniej będzie on uczestniczył w osobnych mediacjach z Ukrainą i Rosją.

UE obawia się o bezpieczeństwo dostaw gazu do krajów członkowskich, chociaż dotychczas takie problemy nie wystąpiły, a zarówno Rosja, jak i Ukraina potwierdzają, że do przerwania czy zakłócenia dostaw gazu do Europy nie dojdzie.

Od tygodnia, po fiasku rozmów trójstronnych, na Ukrainę nie płynie rosyjski gaz. Rosjanie żądają uregulowania rachunków z Gazpromem, aby dostawy zostały wznowione. Na to nie zgadza się Ukraina, gdyż uznaje cenę gazu za zbyt wygórowaną. Zadaniem Oettingera jest m.in. prowadzenie mediacji ws. tego sporu, chociaż dotychczas nie ma tego efektów. Ostatnio proponował ustalenie dla Kijowa tzw. widełek cenowych, co miałoby oznaczać, że latem Ukraina będzie płacić za 1 tys. m3 paliwa 300 USD, a zimą – 385 USD. Oettinger namawia też Kijów do spłaty połowy z 2-miliardowego długu za ubiegły rok. Proponuje też, by Rosjanie rozłożyli pozostałą kwotę do spłaty w ratach do końca roku. Propozycja ta nie spotkała się jednak z akceptacją stron. Zanim doszło do zerwania rozmów. Ukraina potwierdziła, że jest gotowa płacić Gazpromowi 326 USD za 1 tys. m3 gazu.