25 lutego Komisja Europejska ma zaprezentować projekt unii energetycznej. Celem stworzenia unii jest m.in. zmniejszenie zależności gazowej Europy od Rosji. Na razie jednak powstały same deklaracje co do realizacji zapisów projektu. Nie zapowiedziano jeszcze żadnych konkretnych przepisów, które wprowadziłyby w życie nową strategię.
Fot. Polskie LNG S.A.
Wgląd KE w umowy gazowe
Podstawowym filarem unii jest bezpieczeństwo energetyczne, a to w szczególności odnosi się do branży gazowej. Kluczowym elementem w tym zakresie jest przejrzystość umów. Oznacza to, że przed podpisaniem kontraktu każda umowa miałaby być przesyłana do Brukseli, bez względu na to, czy jest to umowa międzyrządowa czy komercyjna. Celem takiego postępowania jest wykrycie przez KE ewentualnych pułapek lub niedozwolonych klauzul stosowanych przez sprzedawcę. Dzięki temu miałaby się wzmocnić pozycja UE w relacji z Rosją w odniesieniu do rynku gazowego. Ten zapis jednak nie jest akceptowany przez wszystkie kraje – np. przez Niemcy.
KE nie chce wspólnych zakupów gazu
W projekcie unii brak zapisu dotyczącego wspólnych zakupów gazu, o co od zeszłego roku wnioskował Donald Tusk. Zapis ten zmienił swoje brzmienie – dopuszczalne mają być wspólne zakupy, ale tylko jako rozwiązanie dobrowolne i w sytuacjach kryzysowych, kiedy odbiorcy są zależni od jednego dostawcy.
Plany antykryzysowe
Obecnie w Europie nie są tworzone tzw. plany antykryzysowe. KE chce je wprowadzić jako obowiązkowe. W projekcie znalazły się też zapisy dotyczące poprawy infrastruktury gazowej. Bruksela zachęca np. do budowy terminali LNG oraz interkonektorów, dzięki którym można zdywersyfikować źródła dostaw energii.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.