Ropa pokonała drogę z wyspy Kharh do Gdańska w niespełna miesiąc. Ładunek transportował tankowiec Delta Kanaris o długości 274 m i 50-metrowej szerokości, którego wyporność to blisko 158 tys. ton. Należy on do kategorii Suezmax – największych okrętów, które przepływają przez Kanał Sueski.

Dostawa z Iranu stała się faktem. Ropa z kierunku bliskowschodniego daje nam wiele możliwości. Przede wszystkim umożliwia dywersyfikację kierunków dostaw i zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego państwa. Nie mniej istotne jest jednak to, że jest gatunkiem w pełni bezpiecznym dla przerobu w naszej płockiej rafinerii, pozwalając na uzyskanie bardzo zadawalających efektów ekonomicznych – powiedział Daniel Obajtek, prezes polskiej spółki paliwowej.

Jak czytamy w komunikacie, zanim ropa trafi do przerobu, przejdzie wieloetapowy proces analiz. Przebadane zostaną m.in. bezpieczeństwo i opłacalność, ustalone zostaną także parametry procesu przerobu.


To nie jedyny gatunek ropy spoza kontynentu, który trafił do rafinerii w Płocku. Zakłady przerabiały już m.in. surowiec pochodzący z Wenezueli, Nigerii, Azerbejdżanu czy Kazachstanu, a także ze Stanów Zjednoczonych.

Przeczytaj także: Orlen odpowiedział na medialne doniesienia