Włoski transportowiec Grande America zatonął 12 marca br. w wodach Zatoki Biskajskiej, u wybrzeży Francji. Z wraku wyciekają tysiące ton paliwa, ale też innych szkodliwych dla środowiska substancji chemicznych. Powodem katastrofy jest pożar, który wybuchł w ładowni.
Statek Grande America. Fot. Francuska Marynarka Wojenna
Na pokładzie Grande America znajdowało się 27 marynarzy, którzy płynęli z Hamburga do Casablanki. Na szczęście wszystkich udało się ewaukować na brytyjski okręt wojenny HMS Argyll, jak podaje RMF FM.
Teraz ogromnym problemem dla Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Morskiego jest opanowanie rozlewającej się po Atlantyku plamy paliwa, która osiągnęła już ponad 10 km. W rejon zdarzenia wysłano dwa statki, które wraz z francuską flotą mają przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się paliwa, tak by nie dotarła do plaż Vendée czy historycznego portu La Rochelle lub równie popularnej wśród turystów wyspy Île d'Oléron.
Co niepokojące, z wraku wypływa nie tylko paliwo, ale też setki ton kwasu cholorowodorowego i siarkowego. Łącznie statek transportował ponad 365 kontenerów, w 45 z nich znajdowały się też inne szkodliwe substancje chemiczne. Ekolodzy alarmują, że substancje te mogą doprowadzić do masowej śmierci żyjących w tym rejonie delfinów, a także do dewastacji fauny i flory.
Grande America miał też na swoim pokładzie ponad dwa tysiące samochodów.
Statek Grande America został zbudowany w 1997 r. Miał 214 m długości i 32 m szerokości.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.