Węgierskie ministerstwo handlu zagranicznego wysłało w tej sprawie list intencyjny do chorwackiego rządu; zdradził to chorwacki minister środowiska i energetyki Tomislav Ćorić. Obecnie strony negocjują warunki ewentualnej transakcji.

Dziennikarze ustalili, iż to, czy Węgry będą mogły kupić udziały w terminalu, zależy m.in. od rezerwacji zdolności przesyłowych, czyli od tego, jaką ilość gazu zdecydują się nabyć kupcy w tzw. procedurze open season.

Roczna zdolność przesyłowa terminalu wynosić ma 2,6 mld m3, a dotąd w procedurze open season zadeklarowano kupno tylko 520 mln m3 gazu w ofercie wiążącej i 300 mln m3 opcjonalnie. Nie jest to sytuacja korzystna dla Chorwacji, gdyż minimalny zwrot inwestycji zapewniłby przesył dopiero 1,5 mld m3. Dwie oferty napłynęły również z Węgier, ale obwarowano je warunkiem kupna udziałów w terminalu. 12 kwietnia br. w Dubrowniku w tej sprawie spotkać mają się szef węgierskiej dyplomacji Petera Szijjarto z Tomislavem Ćoriciem.

Budowa terminalu LNG na wyspie Krk ma kosztować 234 mln EUR. Początek realizacji inwestycji zaplanowano na 2021 r. W styczniu br. Komitet Koordynacyjny unijnego instrumentu finansowego Łącząc Europę (CEF) wyasygnował na rzecz projektu 101,4 mln EUR. Rząd chorwacki na budowę terminalu przeznaczyć ma 100 mln EUR. Brakującą kwotę dołożyć ma spółka LNG Hrvatska oraz państwowi operatorzy gazu i prądu HEP i Plinacro.

Zapotrzebowanie Węgier na gaz wynosi około 9 mld m3 rocznie, z czego 7,5 mld m3 jest importowanych, głównie z Rosji.

Przeczytaj także: Prezydent podpisał umowę dot. Baltic Pipe