Akcja odbywa się pod hasłem „Zatkać Nord Stream 2” i ma na celu opóźnienie budowy gazociągu oraz zwrócenie uwagi na to, jak duże szkody klimatyczne powoduje gaz ziemny. Aktywiści uważają, że wysoka zawartość metanu w surowcu czyni go jeszcze bardziej szkodliwym. Ekolodzy przedostali się na teren budowy gazociągu i przedostali się do ułożonych już rur. Jak powiedział rzecznik lokalnej policji, pięciu aktywistów może być już dość daleko. Istnieje ryzyko, że zabraknie im tlenu.

Budowa drugiej nitki gazociągu Nord Stream trwa, choć projekt jest krytykowany na całym kontynencie. Mimo iż Rosja i Niemcy twierdzą, że kontrakt jest realizowany zgodnie z harmonogramem, coraz więcej mówi się o możliwych opóźnieniach. Problemem dla stron jest brak pozwolenia na budowę ze strony Danii, gdzie wciąż odbywają się konsultacje ws. alternatywnej trasy rurociągu (po szelfie kontynentalnym na południe od Bornholmu), poza duńskimi wodami terytorialnymi. Jak szacuje Duńska Agencja Energii, Nord Stream 2 nie zostanie oddany do użytku wcześniej niż w połowie przyszłego roku. Pierwotny termin zakładał koniec 2019 r.

Nord Stream 2 ma mieć 1200 km długości i 55 mld m³ przepustowości. Gazociąg położony będzie na dnie Bałtyku, co oznacza, że w projekcie systemu przesyłowego nie uwzględniono naturalnych państw tranzytowych, takich jak Ukraina czy Polska. Kraje te, jak również Unia Europejska, obawiają się zwiększenia monopolu Rosji w tym obszarze i uzależnianie krajów europejskich od dostaw z tego kierunku.

Wszystkie informacje nt. budowy Nord Stream 2 znajdziesz tutaj.