• Kombajn urabiająco-kotwiący pojawił się w Polsce po raz pierwszy
  • Maszyna pracuje w tempie 27 ton urobku na minutę
  • Kompleks już rozpoczął drążenie chodnika

Przed nami prawie dwa tysiące metrów drążenia i kotwienia nowego chodnika w nowej technologii i nowymi urządzeniami. Zastosowany kompleks docelowo, a więc po zakończeniu etapu badawczo-rozwojowego, pozwoli nam osiągnąć znacznie większy postęp wyrobisk, niż rozwiązania stosowane dotychczas w polskim górnictwie – mówi Adam Domżoł, kierownik robót górniczych w kopalni Budryk oraz koordynator projektu „Samodzielna obudowa kotwowa”.

W ramach tego projektu zakupiono wyprodukowany w Stanach Zjednoczonych kombajn. Do Polski dotarł na początku sierpnia br. Złożono go i przetestowano w polskiej siedzibie firmy Komatsu w Tychach, przeszkolono też załogę. . Następnie maszynę ponownie rozłożono i przetransportowano do kopalni Budryk, gdzie został zwieziony na dół. Tam w specjalnie przygotowanej komorze montażowej kombajn kolejny raz złożono i przygotowano do eksploatacji. 12 listopada br. cały kompleks rozpoczął drążenie chodnika w technologii kotwowej.


Ważną cechą kombajnu urabiająco-kotwiącego jest wydajność. Według producenta maksymalne tempo pracy wynosi 27 ton urobku na minutę. Obudowa kotwowa jest stosowana na całym świecie, m.in. w Australii, w RPA, w Rosji i w Czechach. Technologia jest znacznie tańsza od obudowy podporowej i równie bezpieczna. Koszty robót przygotowawczych w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej stanowią poważną część kosztów wydobycia węgla, dlatego spółka szuka efektywniejszych rozwiązań. Stosowanie obudowy kotwowej ma dać szansę na zmniejszenie nakładów ponoszonych w procesie przygotowania eksploatacji – mówi Tomasz Śledź, zastępca prezesa JSW ds. technicznych.

Przeczytaj także: Odpady z górnictwa i energetyki a ich wykorzystanie w gospodarce