Jak zadeklarował 29 grudnia br. szef Gazpromu, gazociąg jest gotowy do uruchomienia. Putin pogratulował Gazpromowi i jego pięciu europejskim partnerom ukończenia projektu, podkreślając jednocześnie, iż druga nitka Nord Stream w jego opinii pomoże ustabilizować ceny na rynku europejskim.

Według szefa Gazpromu Aleksieja Millera magazyny gazu w Europie są zapełnione w 44%, a w Niemczech w 47%. Gazprom od kilku dni nie pompuje gazu rosyjsko-europejskim gazociągiem jamalskim przez Polskę do Europy Zachodniej.

Gazprom nie podejmuje żadnych kroków, aby zwiększyć wolumeny dostaw do Europy: na styczeń nie zarezerwowano dodatkowych ilości gazu na tranzyt istniejącym ukraińskim systemem gazociągów – podaje "Handelsblatt".

Czy Niemcy się ugną? Prawdopodobnie tak, jednak brak paliwa w magazynach nie będzie tego powodem. Na Stary Kontynent dostarczane jest coraz więcej gazu ziemnego, głównie z USA. 

Budowa gazociągu, który poprowadzono na lądzie i pod wodą z Rosji do Niemiec, z ominięciem Ukrainy, została zakończona we wrześniu br. Nord Stream 2 musi jednak jeszcze zostać zatwierdzony do użytkowania przez organy regulacyjne Niemiec i UE. Przewiduje się, że proces certyfikacji Nord Stream 2 zostanie zakończony nie wcześniej niż przed końcem pierwszego półrocza 2022 roku.

Nord Stream 2 to podmorski gazociąg łączący systemy przesyłowe Rosji i Niemiec, wciąż w fazie realizacji. Będzie mieć 1200 km długości, a jego przepustowość oszacowano na 55 mld m³/rok. Trasa rurociągu prowadzona została przede wszystkim przez wody Bałtyku (gazociąg ułożony będzie na jego dnie). Według pierwotnego harmonogramu budowa potrwać ma do końca br. 

Więcej informacji na temat budowy Nord Stream 2 znajdziesz tutaj.

Przeczytaj także: Nord Stream 2: Rosja sprzymierzyła się z Czechami