Henryk Kowalczyk, wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi, odpowiadając w radiowej Trójce na pytanie o ewentualne odwetowe działania Rosji w związku z sankcjami UE, zapewnił, że w Polsce są wystarczające zapasy gazu na okres zimowy. Mówimy o gazie, bo to jest newralgiczny w tej chwili surowiec, który jest sprowadzany z Rosji do Polski. W tej chwili zapasy gazu są wystarczające, żeby spokojnie wystarczyły na ten okres zimowy – powiedział.

Podkreślił też, że latem należy odtworzyć zapasy gazu, nie tylko z kierunków rosyjskich, przede wszystkim z innych, i do tego jak najszybciej dokończyć budowę gazociągu Baltic Pipe (powinien być gotowy w październiku tego roku).

Waldemar Buda, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, poinformował na antenie Polsat News, że nasz kraj ograniczy odbiór surowców z Rosji. Jak powiedział, na tyle, na ile będzie to możliwe, by nie doszło do przerw w dostawach. Tyle, ile będziemy mogli zakontraktować na zewnątrz, w świecie zachodnim – o tyle będziemy ograniczać dostawy z Rosji.

Po ataku Rosji na Ukrainę na światowych rynkach drożeje ropa. Po raz pierwszy od 2014 r. notowania ropy Brent przekroczyły 100 USD. Pojawiają się wiadomości, że rynek obawia się zmniejszenie dostaw tego surowca z Rosji. Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, przypomniał, że jeszcze w 2013 r. rafineria w Płocku przerabiała 98% rosyjskiej ropy, ale obecnie sytuacja jest inna. Dzisiaj jej udział w przerobie to mniej niż połowa. Jesteśmy bezpieczni, ponieważ z dywersyfikacją nie czekaliśmy na obecny kryzys – napisał w serwisie społecznościowym.

Rosja to także potężny dostawca węgla do Europy. Business Insider wyliczył, że 10,8 mln ton dostarczonych w styczniu, 42,3% pochodzi właśnie od Rosjan.