Jesteśmy usatysfakcjonowani wyrokiem szwedzkiego sądu, który całkowicie odrzucił zarzuty Gazpromu. Po blisko siedmiu latach od rozpoczęcia przez PGNiG postępowania arbitrażowego przeciw Gazpromowi wykonano znaczący krok w kierunku ostatecznego zamknięcia tej sprawy – podkreślił Paweł Majewski, prezes PGNiG.

Wyrok zapadł w Trybunale Arbitrażowym 30 marca 2020 r. Gazprom domagał się jego uchylenia, twierdząc, że trybunał, jak informuje PGNiG, wykroczył poza swoje uprawnienia do rozstrzygania sporów pomiędzy stronami kontraktu jamalskiego. Sztokholmski sąd odrzucił te argumenty i uznał skargę za bezzasadną. Zasądził też od rosyjskiego koncernu zwrot kosztów zastępstwa procesowego na rzecz polskiej spółki. Jako że sprawa ma charakter precedensowy, można jeszcze złożyć skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.

Sprawa dotyczyła zmiany warunków cenowych w kontrakcie jamalskim od listopada 2014 r. W maju 2015 r. PGNiG wszczęło postępowanie arbitrażowe i w lutym 2016 r. złożyło pozew. Orzeczenie trybunału było korzystne dla polskiej spółki. W czerwcu 2020 r. Rosjanie zaskarżyli wyrok na gruncie formalnym.

Jednym z efektów wyroku był zwrot przez Gazprom 1,5 mld dol. nadpłaconych opłat za dostawy gazu. Środki te wykorzystano na m.in. na rozwój własnego wydobycia gazu na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, w tym zakup 21 koncesji należących do INOES E&P Norge.

Przeczytaj także: USA wprowadzają zakaz importu surowców z Rosji