Cztery zastępy ratowników prowadzą działania w związku z zagrożeniem endogenicznym w rejonie ściany wydobywczej 01A. Tomasz Głogowski, rzecznik PGG poinformował, że do incydentu doszło około godziny 0:45 w nocy 25 kwietnia i żadnemu z pracujących wtedy w kopalni osób nic się nie stało.

Charakterystyczny dla pożarów endogenicznych w kopalniach jest przeważnie brak otwartego ognia. Niebezpieczny jest jednak duży wzrost temperatury i wydzielanie gazów.

Wydarzenie w kopalni Mysłowice-Wesoła to już trzeci na przestrzeni tygodnia wypadek w polskim górnictwie. 

Pniówek

W niedzielę wieczorem w szpitalu w Siemianowicach Śląskich zmarł 31-letni ciężko poparzony górnik z kopalni Pniówek. Bilans ofiar tamtejszego wybuchu wzrósł do 6 osób. 7 górników wciąż jest zaginionych. W pobliżu miejsca katastrowy ratownicy stawiają tamy przeciwwybuchowe, aby można było wznowić przerwaną ze względu na bardzo trudne warunku akcję poszukiwawczą

Zofiówka

W nocy z soboty na niedzielę do tragedii doszło także w kopalni Borynia-Zofiówka, należącej do tej samej co Pniówek Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Po wstrząsie wysokoenergetycznym 42 górników samodzielnie ewakuowało się na powierzchnię, w poszukiwaniu 10 rozpoczęto akcję ratunkową prowadzoną przez 12 zastępów straży. Niestety z odnalezionych do tej pory 6 górników, wszyscy nie żyją. Poszukiwania 4 górników wciąż trwają – do czoła przodka ratownikom zostało około 85m. 

Czytaj także: JSW: trwa akcja ratownicza w Zofiówce. Cztery ofiary śmiertelne