Absolutny rekord wszech czasów 96,24 dol. za baryłkę padł w nocy z środy na czwartek w posesyjnych transakcjach elektronicznych amerykańską lekką ropą, której cena uważana jest główny barometr największego na świecie rynku amerykańskiego.

Potem cena ta w kontraktach na grudzień utrzymywała się poniżej nowego rekordu, a w końcu opadła wyraźnie i zamknęła się na New York Mercantile Exchange na poziomie 93,49 dolara za baryłkę, niższym o 1,04 dol. od rekordowego zamknięcia środowego.

Spadek ceny ropy z rekordowych wyżyn nastąpił pod wpływem obaw o przyszłość gospodarki amerykańskiej, wywołanych złymi wieściami z rynku kredytowo - finansowego, obniżką ratingu wielkich banków, w tym giganta Citigroup, a także spadkiem na giełdzie akcji w USA, której trzy główne wskaźniki straciły w czwartek 2,2 - 2,64 proc.

Stany Zjednoczone są największym konsumentem ropy na świecie, a ich popyt na ten główny surowiec energetyczny rośnie przy dobrej ogólnej koniunkturze gospodarczej, ale maleje przy gorszej.