W kwietniu rozpoczną się prace nad szczegółowym projektem technicznym gazociągu Skanled, dzięki któremu gaz norweski ma dotrzeć m.in. do Polski - poinformował dyrektor norweskiej spółki Gassco, Otto Lohne.
Dodał, że inwestycja ta będzie droższa o 367 mln euro niż przewidywano to dwa lata temu. Przed dwoma laty koszt inwestycji szacowano na 840 mln euro.
Wyższy koszt inwestycji wynika m.in. z konieczności zastosowania rur o szerszej średnicy, by móc transportować większą ilość gazu. Będzie on potrzebny, by poprzez system duńskich rurociągów mógł być następnie przesyłany do Polski.
Mimo wzrostu kosztów, zdaniem Lohne, wszyscy partnerzy inwestycji (norwescy, brytyjscy, szwedzcy, duńscy, niemieccy i polscy) nie wyrażają sprzeciwu i nie myślą o wycofaniu się ze współpracy.
Skanled swój początek będzie miał w terminalu i wytwórni gazu w norweskim Korstoe, w rejonie Stavanger a następnie dnem morskim, wzdłuż wybrzeży Norwegii będzie poprowadzony na południe do miejscowości Rafnes oraz Slagentangen.
Następnie gazociąg ma być skierowany do zachodnich brzegów Szwecji, wychodząc trzema odnogami w Lysekil, Stenungsund i Varberg na ląd. Dzięki temu gaz norweski stanie się źródłem energii oraz ciepła dla tamtejszych zakładów przemysłowych oraz gmin, zastępując gaz duński.
Pomiędzy dwoma ostatnimi odgałęzieniami przewiduje się jeszcze jedną odnogę do Danii. Tam w Jylland nastąpi połączenie Skanled z duńskim systemem gazociągów. Dopiero od niego ma powstać w przyszłości kolejne odgałęzienie prowadzące już do Polski.
Z tego powodu Polskie Górnictwo Naftowe i Gazowe - PGNiG przyłączyło się, wnosząc odpowiedni wkład finansowy, do międzynarodowego konsorcjum 18 spółek inwestujących w budowę Skanled.
Dotychczasowe zamiary przewidywały rozpoczęcie budowy nowego gazociągu w 2009 r., a jego włączenie do eksploatacji w 2012 r. W ramach przygotowań, w połowie stycznia br. spółka Swedegas, będąca oficjalnym inwestorem szwedzkiej części Skanled, wystąpiła do władz państwowych o wydanie zezwolenia na rozpoczęcie budowy.
Wyższy koszt inwestycji wynika m.in. z konieczności zastosowania rur o szerszej średnicy, by móc transportować większą ilość gazu. Będzie on potrzebny, by poprzez system duńskich rurociągów mógł być następnie przesyłany do Polski.
Mimo wzrostu kosztów, zdaniem Lohne, wszyscy partnerzy inwestycji (norwescy, brytyjscy, szwedzcy, duńscy, niemieccy i polscy) nie wyrażają sprzeciwu i nie myślą o wycofaniu się ze współpracy.
Skanled swój początek będzie miał w terminalu i wytwórni gazu w norweskim Korstoe, w rejonie Stavanger a następnie dnem morskim, wzdłuż wybrzeży Norwegii będzie poprowadzony na południe do miejscowości Rafnes oraz Slagentangen.
Następnie gazociąg ma być skierowany do zachodnich brzegów Szwecji, wychodząc trzema odnogami w Lysekil, Stenungsund i Varberg na ląd. Dzięki temu gaz norweski stanie się źródłem energii oraz ciepła dla tamtejszych zakładów przemysłowych oraz gmin, zastępując gaz duński.
Pomiędzy dwoma ostatnimi odgałęzieniami przewiduje się jeszcze jedną odnogę do Danii. Tam w Jylland nastąpi połączenie Skanled z duńskim systemem gazociągów. Dopiero od niego ma powstać w przyszłości kolejne odgałęzienie prowadzące już do Polski.
Z tego powodu Polskie Górnictwo Naftowe i Gazowe - PGNiG przyłączyło się, wnosząc odpowiedni wkład finansowy, do międzynarodowego konsorcjum 18 spółek inwestujących w budowę Skanled.
Dotychczasowe zamiary przewidywały rozpoczęcie budowy nowego gazociągu w 2009 r., a jego włączenie do eksploatacji w 2012 r. W ramach przygotowań, w połowie stycznia br. spółka Swedegas, będąca oficjalnym inwestorem szwedzkiej części Skanled, wystąpiła do władz państwowych o wydanie zezwolenia na rozpoczęcie budowy.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.