Według Dziennika w Osadzie Leśnej graniczącej z Puszczą Białowieską na 25 ha rosyjska firma Łukoil postawić ma gigantyczną bazę paliw z co najmniej 20 zbiornikami na benzynę, gaz i olej. Największe z nich będą mogły pomieścić nawet 5 tys. m sześc. paliw. Stąd paliwo ma być rozwożone do stacji w całej Polsce.

Ekolodzy uznają to przedsięwzięcie za bardzo niebezpieczne dla ekosystemu puszczy. Na tym obszarze znajdują się bowiem kanały nawadniające i w sytuacji awarii i wycieku skażona może zostać cała puszcza.Ponadto katastrofalny w skutkach dla puszczy będzie wzmożony ruch tirów i zanieczyszczenie okolicy. Lasy są chronione przez program Natura 2000. 

Nie są jasne okoliczności, w jakich Łukoil pojawił się w puszczy. Gmina rozmawia z Rosjanami od trzech lat, jednak mieszkańcy dowiedzieli się o bazie kilka tygodni temu. Co więcej, Łukoil zakupił ziemię (25 ha) za pośrednictwem innej firmy. Nie wiadomo też, na jakich zasadach ziemia została odrolniona. Ponadto gmina tak zmieniła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, by dopuszczał budowę bazy.

Jak pisze Dziennik, w uchwałach rady gminy nie pada nazwa "Łukoil". Kiedy radni zmieniali plan zagospodarowania, nie omówili go, jak każe prawo, z mieszkańcami. "Dyskusja z ludnością się nie odbyła, gdyż nikt się nie zgłosił" - ogłosiła rada. Łukoil konsekwentnie unika podawania informacji o inwestycji w puszczy. Cztery dni jego pracownicy konsultują się z centralą w Moskwie. Wreszcie rzecznik Łukoilu Władimir Jatrow odpowiada: "W sprawie bazy w Leśnej odmawiamy komentarza".