Inżynier architekt Gregory Quinn zaprojektował SheltAir: kopuły-izolatki dla pacjentów chorych na COVID-19 i zakażonych koronawirusem. Mają być wznoszone z wykorzystaniem plastikowych stelaży i nadmuchiwanych poduszek.
SheltAir. Źródło: Gregory Quinn
W dobie pandemii, która zatacza coraz szersze kręgi, brakuje nie tylko środków ochrony osobistej, takich, jak maseczki czy rękawiczki. Brakuje również miejsc w szpitalach, gdzie bezpiecznie można byłoby odizolować chorych.
Architekci szukają rozwiązań tego problemu, adaptując na potrzeby medyków m.in. lotniska czy magazyny. Kolejny pomysł to specjalna kapsuła.
SheltAir składa się z plastikowego stelaża: krata montowana jest na płasko, po czym układany jest z niej kształt kopuły. Do montażu używane jest pneumatyczne deskowanie. Poduszki wykonane są z poliestru pokrytego PCV. Powłoki są zgrzewane na gorąco w celu stworzenia całkowicie szczelnego środowiska.
Taka izolatka powstaje w ciągu ośmiu godzin, czyli jak na tego typu obiekt, dość szybko. Małe izolatki mają najwięcej sensu – twierdzi Quinn. Można wytworzyć podciśnienie i odfiltrować wszelkie patogeny.
Projekt został przekazany do Banku Światowego, by ten ocenił możliwość wdrożenia tego rozwiązania do ogólnoświatowej walki z koronawirusem. Quinn prowadzi obecnie rozmowy z firmami medycznymi.
Przeczytaj także: OIOM w kontenerze: nowy pomysł na szpital tymczasowy
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.