Choć wydaje się, że po ponad roku walki z pandemią COVID-19 o wirusie SARS-CoV-2 wiemy więcej, wciąż pojawiają się wątpliwości co do kanałów jego transmisji. Wśród nich są pytania o możliwość przedostania się koronawirusa – wraz ze ściekami – do rzek. Tematem tym zajął się niedawno zespół naukowców, m.in. z Polski, który opracował innowacyjny kalkulator, pomagający oszacować ryzyko przeniesienia wirusa po wycieku ścieków do wody.
Fot. kosmos111 / Adobe Stock
Kalkulator wyliczy ryzyko zakażenia koronawirusem
Międzynarodowe konsorcjum naukowe, w skład którego weszli badacze z Łukasiewicza – Instytutu Mikroelektroniki i Fotoniki, z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, Uniwersytetu w Exeter oraz Uniwersytetu w Glasgow, pracowało w ramach projektu badawczego AQUASENSE (finansowanego z programu Horyzont 2020). Wspólnie zaprojektowali kalkulator, który oblicza m.in. spodziewaną wartość stężenia wirusa w wodach po wycieku ścieków i umożliwia skorelowanie jej z liczbą zakażonych osób na danym obszarze. Do obliczenia siły patogenu wykorzystywane są dane dotyczące środowiska, wskaźnika zakażeń populacji oraz zużycia wody.
Jak podano, model dobrze odtwarza historyczne wyniki pomiarów stężenia koronawirusa w oczyszczalni ścieków w amerykańskim New Haven z wiosny ub.r. Potwierdzono, że 90% wirusów wytrąca się w zbiornikach opadowych oczyszczalni, a ryzyku transmisji przez wodę sprzyja kombinacja niskiej temperatury i niewielkich opadów.
Kalkulator jest dostępny bezpłatnie i – zdaniem twórców rozwiązania – powinny się nim zainteresować wszystkie przedsiębiorstwa wodociągowe i/lub organizacje pozarządowe, ponieważ może on realnie pomóc w profilaktyce zakażeń koronawirusem. Innowacja może być szczególnie przydatna w najbardziej zaludnionych regionach świata, gdzie wskaźnik infekcji jest wciąż na wysokim poziomie.
Koronawirus – przez zwierzęta do człowieka
Wyniki badań pokazują również, jakie konsekwencje mogą mieć niewłaściwe gospodarowanie ściekami i brak kontroli nad wyrzutami ścieków do rzek. Oprócz zwiększenia ryzyka rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2 wśród ludzi zauważono bowiem, że niebezpieczeństwo dotyczy także zwierząt, szczególnie wodnych lub wodno-lądowych. Jako przykład podano walenie, które cechuje zbliżona do ludzkiej struktura białka ACE2, z którym wiąże się białko S wirusa SARS-CoV-2. Nie dość, że ssaki te są w związku z tym bardziej narażone na infekcję, to ich migracja (kilkumiesięczna wędrówka na trasie aż 16 tys. km) może znacząco przyczynić się do wzrostu zakażeń w obszarach zlewni rzek, w których ujściach żerują zwierzęta.
Należy wspomnieć też o zwierzętach zamieszkujących obszary wokół zbiorników wodnych, które również posiadają prawie identyczną sekwencję białka ACE2. Mówimy tutaj nie tylko o organizmach zamieszkujących strefy tropikalne, ale również zimne jak np. renifery. Stąd konieczność poświęcenia dużej uwagi monitoringowi ścieków – zaznacza dr inż. Łukasz Migdał z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, cytowany w informacji prasowej.
Przeczytaj także: Koronawirus w wodzie pitnej?
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.