W zakresie gospodarki ściekowej Polska nadal jest w tyle za krajami zachodnioeuropejskimi. Województwa, które najlepiej realizują tego typu zadania, zbliżają się do standardów europejskich, jednak w tych najbardziej zapóźnionych dystans jest bardzo duży.

Polska musi nadal na dużą skalę realizować inwestycje w obszarze wodno-ściekowym

W obszarze gospodarki wodno-ściekowej wciąż w Polsce potrzebne są inwestycje. Muszą one być realizowane w ciągu najbliższych lat na dużą skalę – podkreśla prof. Wiśniewski.

Aby znaleźć się w standardzie światowym, trzeba wydać drugie tyle środków, co dotychczas (w ciągu ostatnich 12 lat). Zdaniem profesora do 2020 r. konieczne jest zainwestowanie kolejnych około 50 mld zł, żeby osiągnąć przyzwoity poziom. Wówczas też będziemy mogli liczyć na stabilizację cen w obszarze ścieków. Na razie ceny te są dość odległe od tych np. w Niemczech. Nie jest to jednak pocieszające, ponieważ nadal zanieczyszczamy środowisko. Dlatego trzeba inwestować w oczyszczalnie i nowoczesność.

Ceny za wodę i odprowadzanie ścieków wzrosną, ale nie wszędzie

W najbliższym czasie musimy się liczyć z podwyżkami cen pod warunkiem, że będą realizowane inwestycje. Te z kolei wynikają z decyzji politycznych. W związku z tym tam, gdzie inwestycje będą prowadzone, wzrosną ceny.

Prof. Wiśniewski zaznacza jednak, że są takie miejsca, gdzie ceny nie mogą wzrosnąć, ponieważ zbudowana już została pełna infrastruktura, zarówno w odniesieniu do wody, jak i do ścieków. W takich miejscach nie ma żadnego uzasadnienia do wzrostu cen.

Występują duże dysproporcje w opłatach za wodę i odprowadzanie ścieków pomiędzy tymi regionami, które są już wyposażone w odpowiednią infrastrukturę i tymi, w których ona dopiero powstaje lub istnieje w ograniczonym zakresie. Nie jest to jednak ewenementem w skali światowej. Np. w Niemczech różnicę między najniższą i najwyższą stawką za wodę określa proporcja 1:2,5. W Polsce rozbieżności są podobne.

Niektóre rejony nigdy nie zostaną skanalizowane

Część gospodarstw wiejskich, tych najbardziej odległych od centrów miast, pozostanie nieskanalizowana. Nie jest możliwe osiągnięcie skanalizowania w 100% w skali całego kraju. W miastach ludzie potrzebują takiej infrastruktury, na wsiach niekoniecznie. Jak podkreśla prof. Wiśniewski, wynika to niejednokrotnie z niskiej świadomości ekonomicznej ludzi.

Jeśli chodzi o kary za nielegalne odprowadzanie ścieków, to istnieją w tym zakresie odpowiednie wytyczne prawne, jednak jest to obszar prawa martwego, praktycznie nieegzekwowanego. Straż miejska, która powinna zajmować się tym problemem, z zasady go ignoruje.

Czy Polsce grozi zanik inwestycji w branży wod-kan?

Prof. Wiśniewski mówi, że z niepokojem obserwuje falowanie w obszarze inwestycji wodno-ściekowych. W najbliższym czasie będą one wynikały z decyzji politycznych. Podkreśla, że nie można dopuścić do tego, by nastąpiła stagnacja, jednak prognoza na najbliższe dwa lata pokazuje, że może do tego dojść.

VI Kongres Wodociągowców Polskich – Wodna Racja Stanu