Jak powiedział Polskiej Agencji Prasowej (PAP) Marek Ustrobiński, prezes rzeszowskiego MPWiK, oczyszczalnia ma jeszcze rezerwy, ale miasto się rozrasta, powstają nowe osiedla, przybywa nowych odbiorców wody i siłą rzeczy przybywa ścieków. Dlatego potrzebne są nowe inwestycje.

Oprócz nowego zbiornika oraz układu kogeneracji, w planach jest budowa węzła hydrolizy termicznej osadu wraz ze zbiornikiem uśredniającym i zagęszczaczem osadu, dwóch osadników wtórnych, układu drogowego i poletek osadowych, a także montaż systemu separacji frakcji lekkich i ciężkich osadu czynnego.

Powody, dla których zdecydowano się właśnie na te inwestycje, tłumaczy Mirosław Pięta z MPWiK Rzeszów. Nowy zbiornik retencyjny ścieków surowych powinien powstać, bo w przypadku gwałtownych opadów deszczu napływ ścieków do oczyszczalni jest zbyt duży. Powstają wtedy kłopoty z właściwym ich oczyszczeniem. Chcemy wszystkie ścieki oczyszczać zgodnie z dyrektywami. Krótko mówiąc, chcemy retencjonować ścieki po to, by utrzymać jakość pracy oczyszczalni.

Montaż nowych kogeneratorów służących do produkcji energii elektrycznej i cieplnej to inwestycja w mniejsze, sprawniejsze i tańsze w eksploatacji elementy infrastruktury, natomiast system separacji frakcji lekkich i ciężkich osadu ściekowego ma pomóc w zwiększeniu przepustowości i polepszyć jakość oczyszczania ścieków.

Prace związane z rozbudową obiektu potrwają do 2027 r.

Oczyszczalnię Ścieków Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Rzeszowie działa od 1988 r. Średni dobowy przepływ wynosi obecnie około 45 tys. m3. Maksymalna przepustowość zakładu to 54,5 m3/dzień. Rocznie w procesie oczyszczania ścieków powstaje około 20 tys. osadów ścieków.

Przeczytaj także: Rzeszowskie wodociągi inwestują w OZE