Arkadiusz Czech, burmistrz podpisał w zeszłym tygodniu umowę zaciągnięcia 57 mln zł pożyczki z Narodowego Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie. - Przy podpisywaniu umowy zadrżała mi ręka, bo dostaniemy spore pieniądze. Dzięki temu będziemy mogli ruszyć z pracami. Ten kontrakt jest więcej wart niż cały Park Wodny - mówił burmistrz podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej. - Spora w tym zasługa pana poprzednika, Kazimierza Szczerby - przypominał radny Krzysztof Łoziński.

Prawdą jest, że projekt próbowało wdrożyć aż trzech burmistrzów. Pomimo konfliktów samorządowców, sprawę budowy kanalizacji udało się przeprowadzić ponad podziałami politycznymi. Mieszkańcy raczej nie wybaczyliby swoim przedstawicielom zaprzepaszczenia szansy, na budowę nowoczesnego i kompleksowego systemu gospodarki wodno-ściekowej. Szczególnie, że jeśli taka kanalizacja i oczyszczalnia by nie powstała, to za kilka lat miasto musiałoby zacząć płacić olbrzymie kary za zanieczyszczanie środowiska.

Jak poinformował nas wiceburmistrz Piotr Skrabaczewski za pożyczkę z NFOŚiGW będzie na razie prowadzony okrojona koncepcja projektu. Będzie tak do czasu, gdy Komisja Europejska da pieniądze. Pierwszy etap projektu ma kosztować 150 mln zł. Teraz zostanie wybudowana Centralna Oczyszczalnia Ścieków, wyłoniony tzw. inżynier kontraktu, opracowana dokumentacja rozbudowy i modernizacji kanalizacji sanitarnej, ogólnospławnej i deszczowej w zlewni "Repty" i "Leśna". Sieć zostanie też zmodernizowana i rozbudowana dla dzielnic Sowice i Lasowice. To w tej drugiej dzielnicy miasta znajduje się, wybudowana jeszcze przed wojną oczyszczalnia. Niestety nie jest ona już w stanie "przerobić" wszystkich ścieków, dlatego w tym rejonie miasta mieszkańcy narzekają na smród.