Władze miasta zamknęły główny wodociąg, bo dramatycznie spadł poziom wody w  zbiornikach. To dlatego, że sieć jest nieszczelna i połowa wody po prostu wycieka i się marnuje. Rury trzeba naprawić. Ma to potrwać 36 godzin, ale nie wiadomo, czy remont się nie przedłuży. Władze liczą na to, że większość ludzi na święta wyjedzie z miasta.

Paradoksalnie miasto Meksyk nazywane było kiedyś "pływającym miastem" - zbudowano je na terenach jezior wulkanicznych. W latach 60. XX wieku jeziora ostatecznie osuszono. Wtedy zaczęło odczuwać braki wody.