W tym roku Izba Gospodarcza „Wodociągi Polskie” obchodzi dwudziestolecie istnienia, które uczczono spotkaniem jubileuszowym w Warszawie w dniu 13 września. Było ono okazją do podsumowań i refleksji w odniesieniu do minionego okresu oraz oceny dwóch ostatnich dekad, które niewątpliwie w zakresie wodno-kanalizacyjnym były ogromnym skokiem cywilizacyjnym, zmieniającym nie tylko przedsiębiorstwa, ale cały kraj. Jednym z punktów programu była też uroczystość wręczenia medali i odznaczeń dla najbardziej zasłużonych w branży.
Fot. z archiwum Izby Gospodarczej "Wodociągi Polskie"
W trakcie konferencji wystąpił m.in. Stanisław Gawłowski, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska, który omówił kierunki rozwoju gospodarki wodnej w Polsce. Prof. Bartosz Rakoczy przedstawił referat pt. „Ewolucja koncepcji regulowania zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków na przestrzeni 20 lat”.
Polska branża wodno-ściekowa na tle krajów europejskich
O branży wodno-ściekowej w krajach unijnych mówiła Klara Ramm-Szatkiewicz, członek EURAU. W swojej prezentacji zwróciła m.in. uwagę na to, że w zestawieniu 31 krajów europejskich Polska znajduje się na 25. miejscu pod względem dostępności sieci wodociągowych, jednak mimo zajmowanego miejsca jest to dobry wskaźnik, przewyższa 90%. Gorzej jest z dostępnością kanalizacji sanitarnej – wśród 31 krajów zajmujemy 27. pozycję z wynikiem ponad 80% skanalizowania. Porównując branżę ściekową w krajach UE zwróciła uwagę również na to, ile osób w danym kraju jest obsługiwanych przez jedno przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne: przykładowo w Anglii i Walii jest to ponad 1,61 mln, w Polsce 24 tys., a w Czechach i Francji tylko 2 tys. Kraje unijne porównane zostały też pod kątem regulacji branżowych. W Polsce organem regulacyjnym jest gmina, która m.in. wydaje pozwolenie na świadczenie usług zaopatrywania w usługi wodociągowo-kanalizacyjne; uchwala regulamin dostarczania wody i odprowadzania ścieków; bezpośrednio wpływa na działalność przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych; aprobuje długoletnie plany inwestycji i modernizacji sieci czy taryfy. W Holandii natomiast organem regulacyjnym w tym zakresie jest minister mieszkalnictwa, gospodarki przestrzennej i ochrony środowiska, który określa dopuszczalny wzrost taryf dla poszczególnych przedsiębiorstw na podstawie spodziewanego wzrostu kosztów i ważonego zwrotu z kapitału raz na 2 lata. Jeszcze inaczej system funkcjonuje w Wielkiej Brytanii, gdzie od lat 80. centralny regulator sektora wodociągowo-kanalizacyjnego (OFWAT) ustanawia wzrost cen taryf na okres 5 lat za wodę na podstawie formuły: stopa inflacji – X+K, gdzie X to liczba ustalona na podstawie benchmarkingu z innymi firmami, mająca stworzyć zachętę do zwiększania efektywności, a K to współczynnik ustalony na podstawie potrzeb innych firm.
Co zmieniło się w branży wod-kan w ciągu 20 lat?
Temat wystąpienia prezesa IGWP - Tadeusza Rzepeckiego dotyczył bilansu w branży za okres dwudziestu minionych lat. Prześledził jej postęp w kolejnych okresach m.in. pod kątem zmian ustawowych i administracyjnych, wpływu gospodarki na przedsiębiorstwa wod-kan, procesu komercjalizacji i przemian własnościowych, rewolucji technologicznej i wprowadzaniu nowoczesnych rozwiązań czy korzystania z funduszy spójności. Przypomniał, że w Polsce funkcjonuje około 9900 ujęć wody, działa około 2260 nowoczesnych oczyszczalni ścieków, z czego 827 z podwyższonym usuwaniem biogenów. W sumie w Polsce istnieje około 1600 przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych. W roku 1989 w Polsce było 88,3 tys. km sieci wodociągowej, z czego 65 tys. km w miastach. Do roku 2010 ilości te wzrosły odpowiednio do 272,9 tys. km i 61 tys. km, co pokazuje nie tylko zdecydowany przyrost sieci, ale również to, w jakim zakresie zostały uzbrojone obszary wiejskie. Poważny postęp widać też w skanalizowaniu kraju: w 1989 r. Polska była pokryta siecią o długości 25,8 tys. km, z czego na obszary miejskie przypadało 21,6 tys. km, a w 2010 r. wielkości te wynosiły odpowiednio: 107,5 tys. km oraz 55,6 tys. km. Zupełnie inaczej takie zestawienie wygląda w odniesieniu do zużycia wody, które regularnie spada. O ile z końcem lat 80. zużycie roczne na mieszkańca wynosiło około 79 m3, to już w roku 2010 r. statystyczny mieszkaniec zużywał tylko 35,9 m3 wody. Można też zaobserwować, że odbiorcy wody w miastach są z roku na rok są coraz bardziej oszczędni, a na obszarach wiejskich wykorzystanie wody ma niewielką tendencję zwyżkową.
Zużycie wody regularnie spada
Jedna z prezentacji konferencyjnych przedstawiała branżę wodno-kanalizacyjną na podstawie doświadczeń samorządów, a opracowana została ona przez Związek Miast Polskich. Okazuje się, że od połowy lat 90. zużycie wody regularnie malało od około 170 l wody na osobę w ciągu doby do około 100 l w roku 2009 i 2010. Trend wzrostowy obserwowany jest w przypadku korzystania z kanalizacji. W połowie lat 90. w miastach z sieci można było korzystać w 81%, a w 2010 r. było to 86%. Regularny postęp widać też w budowie kanalizacji i oczyszczalni ścieków.
Woda prosto z kranu bez przegotowania nadaje się do picia
Jednym z istotnych wniosków, jakie można wysnuć na podstawie minionego w branży wod-kan dwudziestolecia jest to, że kiedy powstawała Izba Gospodarcza Wodociągi Polskie, woda z kranu bez przegotowania nie nadawała się do picia, a teraz jest to już możliwe. Nadal jednak w społeczeństwie istnieją obawy co do korzystania z „surowej” wody w celach spożywczych. Jej jakość zdecydowanie poprawiła się nie tylko pod wpływem sukcesywnego zmniejszania zanieczyszczenia rzek i zbiorników wodnych, ale też ze względu na stosowanie nowoczesnych technologii uzdatniania wody, co znajduje odzwierciedlenie również w jej walorach smakowych i zapachowych. Z badań jakości wody prowadzonych w laboratoriach przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych i służb sanitarnych, m.in. w Białymstoku, Bydgoszczy, Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Warszawie, Wrocławiu wynika, że woda bezpośrednio z kranu jest bezpieczna dla zdrowia i można ją spożywać bez przegotowania. Trzeba jednak mieć na uwadze fakt, że woda miejskimi wodociągami dostarczana jest do głównego wodomierza, a na jej jakość w końcowym etapie przesyłu do odbiorcy wpływa stan instalacji w budynku.
Dzięki transformacji ustrojowej oraz możliwości korzystania z funduszy unijnych w branży wod-kan w ostatnich latach doszło do prawdziwej rewolucji, ilość osób korzystających z kanalizacji i wodociągów sukcesywnie rośnie, a stan środowiska naturalnego na terenie Polski poprawia się, łącznie z poprawą jakości wód Bałtyku. W ostatnich latach coraz więcej pieniędzy przeznaczane jest na te cele – w roku 2006 było to 3,9 mld zł, a w 2010 7,2 mld zł. W sumie od 1999 do 2010 r. na inwestycje związane z gospodarką ściekową i ochroną wód wydano ponad 51 mld zł.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.