Zainteresowane biodetektorem toksyczności wody są m.in. firmy wodociągowe. Według jego twórców jest on przykładem technologii, która może odnieść komercyjny sukces. Wynalazek jest wspólnym dziełem naukowców z Uniwersytetu Śląskiego, Instytutu Ekologii Terenów Uprzemysłowionych oraz śląskiej firmy Tech-form.
Twórcy automatycznego biodetektora toksyczności wody, dzięki któremu w 1,5 min uzyskuje się informację o skażeniu wody, zostali wyróżnieni w konkursie Polski Produkt Przyszłości, organizowanego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości.
Zasady działania
Wynalazek śląskich naukowców oparty jest na działaniu miliardów niewidocznych gołym okiem bakterii. Sam pomysł nie jest nowy, bo do badania stopnia czystości wód od dawna wykorzystuje się żywe organizmy, m.in. małże, algi, ryby czy ślimaki. Wyjątkowość detektora opracowanego na katowickiej uczelni polega na zastosowaniu do tego celu bakterii nitryfikacyjnych - ich nazwa jest tajemnicą twórców wynalazku.
Skuteczność biodetektora i jego zastosowanie
Jego ogólne działanie polega na ciągłym monitorowaniu zużycia tlenu przez biozłoża mikroorganizmów. Jeżeli bakterie zużywają dużo tlenu, oznacza to, że woda jest czysta. Jeżeli zużycie tlenu spada, jest to sygnał, że pojawiło się zanieczyszczenie. Taka analiza trwa jedyne 1,5 min, a jej wynik jest przekazywany automatycznie (on-line) odpowiednim służbom.
Wynalazek jest skuteczny w przypadku obecności w wodzie ołowiu, kadmu, cynku, fenolu, cyjanku potasu, związków aromatycznych czy alkoholi, z pewnością znajdzie więc zastosowanie do badania wody z ujęć jej poboru czy studni głębinowych.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.