Sprawy trafiły na wokandę w związku z analizami przeprowadzonymi na polecenie zastępcy prokuratora generalnego Roberta Hernanda. Prokuratorzy regionalni odpowiedzialni byli za przeprowadzenie szczegółowych analiz podejmowanych przez gminy uchwał dotyczących opłat za przyłączenie mieszkańców do gminnych sieci wodociągowych, kanalizacji sanitarnej i kanalizacji ogólnej.

Do tej pory zbadano 1169 uchwał, m.in. w Poznaniu (197), Gdańsku (196) i Krakowie (188). W związku z licznymi wadliwymi uchwałami, prokuratorzy kierowali do właściwych organów wnioski o ich uchylenie oraz wzywali do usunięcia naruszeń prawa, jak podaje Polska Agencja Prasowa (PAP). Ponadto, skierowali skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA; w Poznaniu w 53 przypadkach, w Lublinie w 52, w Krakowie w 46). Łącznie złożono 333 skargi.


Cytowany przez PAP Hernand podkreślił, że obowiązek ponoszenia opłat nakładany jest na mieszkańców bez upoważnienia ustawowego i narusza konstytucję. Wskazał w komunikacie prasowym, że ani ustawa o samorządzie gminnym, ani o gospodarce komunalnej, na jakie wskazują zarządcy gmin, nie upoważnia do pobierania tego typu opłat.

5 kwietnia 2018 r. WSA w Krakowie uznał, że nakładanie na obywateli jakichkolwiek obowiązków, w tym opłat, nie jest dopuszczalne bez upoważnienia ustawowego, a żadna ustawa nie zezwala gminie na wprowadzenie opłat za przyłączanie się do sieci wodociągowej lub kanalizacyjnej. Podobne skargi rozpatrywane były w ostatnich latach również w Poznaniu oraz Łodzi.


Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) potwierdził również, iż niedopuszczalne jest uzależnianie przyłączenia się do sieci od wcześniejszego zawarcia umowy o zaopatrzenie w wodę lub odprowadzanie ścieków. WSA w Gorzowie Wielkopolskim oraz w Kielcach oceniły też, że obywatele, nawet za swoją zgodą, nie mają obowiązku wybudowania urządzeń wodociągowo-kanalizacyjnych z własnych środków.

Przeczytaj także: Mieszkańcy nie mogą płacić za przyłączenie do sieci wod-kan