• Wykonano już wstępne obliczenia i sprawdzono specjalistyczną mieszankę do druku
• PZH wydał atest higieniczny dla zbiorników 3D
• Wydrukowany w technologii 3D zbiornik będzie można poddać recyklingowi

Marcin Mikulewicz, prezes Globtank, tłumaczy, że zbiorniki będą nadawały się do zastosowania w oczyszczalniach ścieków czy biogazowaniach, jako elementy systemów retencji wody opadowej i układów przeciwpożarowych. Mają też służyć, co być może najważniejsze z uwagi na globalną skalę projektu, do magazynowania wody pitnej.

W obliczu panującego globalnego niedoboru wody pitnej, połączenie kompetencji Globtank w zakresie przechowywania wody pitnej z efektywnością zastosowania druku 3D Lafarge wydaje się być technologią jutra, która zastąpi wszystkie istniejące – mówi Marcin Mikulewicz.

Szacuje się, iż wydrukowanie zbiornika o średnicy 12 m i wysokości 15 m (czyli jak pięć pięter) zajęłoby tylko kilka dni. Z jednej strony zbiorniki 3D mają pomóc m.in. wyeliminować kłopoty z dostępem do wody pitnej, a z drugiej na wprowadzeniu tej technologii zyska środowisko naturalne. Zbiorniki mają być projektowane w tzw. inteligentny sposób, co pozwoli na stosowanie takiej ilości materiałów, jaka rzeczywiście jest potrzebna. Mniej będzie więc zużywanego cementu, betonu, kruszyw (oszczędność zasobów naturalnych), wyeliminowane zostanie zbrojenie (produkcja stali jest wysokoemisyjna), inny istotny aspekt to ograniczenie pracy ciężkiego sprzętu na placu budowy.

Fot. mat. prasowe

Co równie ważne, wydrukowany w technologii 3D zbiornik będzie można poddać recyklingowi i wykorzystać np. jako wypełniacz do innych betonów.

Wykonano już wstępne obliczenia konstrukcyjne, sprawdzono specjalistyczną mieszankę do druku, a PZH wydał atest higieniczny. Obecnie spółki Globtank oraz Lafarge szukają inwestorów zainteresowanych wzięciem udziału w projekcie pilotażowym budowy pierwszego na świecie zbiornika na wodę pitną wykonanego w technologii druku 3D. Do rozmów zapraszane są nie tylko przedsiębiorstwa z obszaru wod-kan, ale także inwestorzy VC.

Żeby to zrobić dzisiaj, potrzebne byłyby tylko trzy osoby, bez szalunków, bez zbrojenia, bez całej tej ciężkiej manualnej pracy. Ciekawy jest także wymiar czysto ludzki – zamieniamy ciężką i niebezpieczną pracę fizyczną na pracę operatora drukarki sterującego nią za pomocą komputera. W przyszłości taki operator nie musiałby nawet być na miejscu druku – wyjaśnia Rafał Latawiec, kierownik wsparcia technicznego oraz badań i rozwoju Lafarge Cement S.A.

Przeczytaj także: Stal drukowana 3D: czy to w ogóle możliwe? TAK! [FILMY]