Na nielegalne przyłącza każdego dnia natrafiają robotnicy pracujący przy modernizacji infrastruktury wodociągowo-kanalizacyjnej. Podczas robót okazało się, że co trzecia posesja na Górnej jest nielegalnie podłączona do kanalizacji deszczowej. W miejscach, gdzie nie było kanalizacji sanitarnej, budowano szamba. Aby zaoszczędzić na wywozie nieczystości, ludzie podłączali się do kanalizacji deszczowej lub w nocy pompowali ścieki do studzienek - opowiada Teresa Woźniak, prezes Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej.

Najpierw do kanalizacji deszczowej wprowadzana jest specjalna kamera, która monitoruje wszystkie przyłącza. Ich liczba sprawdzana jest z wykazem Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. W starą rurę przez studzienki kanalizacyjne wciskany jest rękaw z tworzywa sztucznego nasączony żywicą. Sprężone powietrze dociska go do ścian kanału. Następnie żywica zostaje utwardzona albo ultrafioletem, albo parą wodną. Na końcu wycinane są otwory do przyłączy, których właściciele podpisali umowę z zakładem wodociągów.

Osoby, które dotychczas łamały prawo, po modernizacji sieci będą miały poważny problem. - Nagle może okazać się, że ktoś na posesji będzie miał powódź, bo nielegalny odpływ został zamknięty - mówi Woźniak. - Od kilku lat były wysyłane do mieszkańców monity z prośbą o zalegalizowanie kanalizacji. Nie możemy dopuszczać do łamania prawa.

Kanalizacja deszczowa oprócz Górnej modernizowana będzie jeszcze na Bałutach, Polesiu i Widzewie. To część dużego projektu wodociągowo-kanalizacyjnego, który zaplanowano na dwa lata. Cała inwestycja pochłonie ok. 200 mln euro. Część pieniędzy da Unia Europejska. To największa i najdroższa inwestycja w Łodzi oraz trzecie takie przedsięwzięcie w kraju. Prace będą prowadzone na ponad 700 ulicach (w Łodzi jest 1,2 tys.). Powstanie m.in. 60 km sieci wodociągowej, ponad 200 km kanalizacyjnej i 84 km kanalizacji deszczowej. Dzięki inwestycji znikną prawie wszystkie szamba, rynsztoki i punkty dowozu wody, które dotąd szokowały przybyszów spoza Łodzi. Poprawić ma się również jakość wody w kranach.