Jeśli krakowska spółka trafi na giełdę, może to znacznie pomóc w rozwoju firmy. Krakowski Holding Komunalny (KHK) tworzą: Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji oraz Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej.
Holding ten ma status tzw. podatkowej grupy kapitałowej (PGK). Stanowiąc taką grupą, holding nie wykazuje dochodu do opodatkowania a to powoduje, że powstają oszczędności ze wspólnego rozliczania przynoszącego straty MPK z zyskownymi wodociągami miejskimi oraz MPEC.
Jednak udogodnienia podatkowe będą obowiązywać tyko do końca 2009 r. i trzeba będzie znaleźć nowy sposób dalszego postępowania z firmą.
– Można zacząć rozwijać holding i uczynić z niego regionalnego operatora. Tak rozwijały się spółki infrastrukturalne w Europie – ocenia Bogusław Kośmider (wiceprzewodniczący rady miejskiej w Krakowie, który był jednym z pomysłodawców utworzonego w 1996 r. holdingu). Dodaje, iż w ciągu pięciu – siedmiu lat KHK mógłby przejąć firmy z podkrakowskich gmin. – Aby móc sfinansować ten scenariusz, KHK miałby wejść na giełdę. Ale to tylko narzędzie. Celem jest regionalny operator – mówi Kośmider - czytamy w "Rzeczpospolitej.
W założeniu na parkiet miałoby trafić do 40% akcji KHK. To pozwoliłoby zachować miastu kontrolę nad spółką i zyskać pieniądze na rozwój a tym samym nie byłoby potrzeby podnoszenia cen usług.
– Jeśli odpowiednia uchwała radnych zostanie przyjęta, będziemy analizować wszelkie możliwości, także związane z wprowadzeniem holdingu na giełdę. Gdyby wejście na giełdę miało oznaczać prywatyzację spółek z holdingu, będzie z tym trudno – mówi Wiesław Starowicz, wiceprezydent Krakowa. – Prezydent miasta jest bowiem przeciwny prywatyzowaniu tych spółek. Ostateczne decyzje mają zapaść pod koniec przyszłego roku - cytuje "Rzeczpospolita".
Pomysł zdaje się być dobry, bo dla inwestorów spółki komunalne stanowią bezpieczną lokatę, gdyż mają zapewnione stabilne dochody.
Jednak udogodnienia podatkowe będą obowiązywać tyko do końca 2009 r. i trzeba będzie znaleźć nowy sposób dalszego postępowania z firmą.
– Można zacząć rozwijać holding i uczynić z niego regionalnego operatora. Tak rozwijały się spółki infrastrukturalne w Europie – ocenia Bogusław Kośmider (wiceprzewodniczący rady miejskiej w Krakowie, który był jednym z pomysłodawców utworzonego w 1996 r. holdingu). Dodaje, iż w ciągu pięciu – siedmiu lat KHK mógłby przejąć firmy z podkrakowskich gmin. – Aby móc sfinansować ten scenariusz, KHK miałby wejść na giełdę. Ale to tylko narzędzie. Celem jest regionalny operator – mówi Kośmider - czytamy w "Rzeczpospolitej.
W założeniu na parkiet miałoby trafić do 40% akcji KHK. To pozwoliłoby zachować miastu kontrolę nad spółką i zyskać pieniądze na rozwój a tym samym nie byłoby potrzeby podnoszenia cen usług.
– Jeśli odpowiednia uchwała radnych zostanie przyjęta, będziemy analizować wszelkie możliwości, także związane z wprowadzeniem holdingu na giełdę. Gdyby wejście na giełdę miało oznaczać prywatyzację spółek z holdingu, będzie z tym trudno – mówi Wiesław Starowicz, wiceprezydent Krakowa. – Prezydent miasta jest bowiem przeciwny prywatyzowaniu tych spółek. Ostateczne decyzje mają zapaść pod koniec przyszłego roku - cytuje "Rzeczpospolita".
Pomysł zdaje się być dobry, bo dla inwestorów spółki komunalne stanowią bezpieczną lokatę, gdyż mają zapewnione stabilne dochody.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.