Spółka chce przejmować i zagospodarowywać złoża położone głównie w Norwegii i Pakistanie – podała "Rzeczpospolita".

Na plany te wpływu nie mają mieć stosunkowo niskie ceny ropy. Jak czytamy w "Rzeczpospolitej" to właśnie niskie ceny ropy sprzyjają potencjalnym akwizycjom, a dodatkowo są czynnikiem, który zachęca do podejmowania działań mających na celu poprawę efektywności eksploatacji posiadanych złóż.

Wydobycie z norewskich i pakistańskich złóż

W chwili obecnej główne wydatki PGNiG związane z wydobyciem ponoszone są w związku z eksploatacją złoża Gina Krog, z którego pozyskiwanie ropy i gazu rozpoczęło się w czerwcu br.


Zgodnie z zapewnieniami spółka chce utrzymać wysoką produkcję pozostałych złóż położonych w Norwegii, czyli Skarv, Vale, Vilje oraz Morvin.

W planach spółki jest także zagospodarowanie złoża Snadd, którego zasoby szacuje się na ponad 24 mld m sześc. gazu. W 2018 r. ma być zagospodarowane złoże Storklakken. Rozpoczęcie produkcji ze Snadd i Storklakken przewidziano na 2020 r.

Z kolei w Pakistanie prowadzone są prace związane z zagospodarowaniem złóż gazowych Rehman i Rizq. Ich łączne zasoby wynoszą 3,8 mld m sześc. W ubiegłym roku na złożu Rehman wykonano odwiert Rehman-2 i rozpoczęto wiercenie kolejnego otworu. Jednocześnie uruchomiano produkcję z odwiertu Rizq-1 – czytamy w "Rzeczpospolitej".  W bieżącym roku prowadzone będą prace przygotowawcze do wykonania kolejnych dwóch otworów.

Przeczytaj również: "Trump i Duda jednomyślni: będą dostawy LNG do Polski"