W związku z koniecznością ograniczenia niekontrolowanego wylewu ścieków oraz podtopienia kanalizacji, podjęto decyzję o wykonaniu zrzutu awaryjnego ścieków do rzeki Motławy. Tempo zrzutu wynosiło około 2300 m3/godz., czyli 5% aktualnego przepływu w Motławie. Ścieki wraz z nurtem trafiły do Zatoki Gdańskiej. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny nie uznał tej ilości za zagrażającą zdrowiu ludzi. 

Przelew awaryjny jest elementem konstrukcji Przepompowni Ścieków i był przewidziany na etapie jej projektu i realizacji.

Awaria spowodowała zalanie komory pomp, w tym 4 silników elektrycznych. Aktualnie trwają prace mające na celu przywrócenie pracy Przepompowni Ścieków.

Równolegle prowadzone są prace mające na celu przywrócenie sprawności czterem zalanym silnikom. Jeden silnik jest osuszany w Gdańsku, kolejne trzy serwisowane są poza Gdańskiem. 

Niezależnie od tego w Holandii został zakupiony silnik do pompy, a na miejscu jest już serwisant, który niezwłocznie, po wyciągnięciu pomp wraz z ekipami technicznymi SNG przystąpi do czynności naprawczych.

Do uruchomienia Przepompowni Ścieków Ołowianka potrzebna jest praca przynajmniej jednej sprawnej pompy. Praca dwóch pomp będzie powrotem do standardowej pracy przepompowni.

W komorze przepompowni znajdują na co dzień cztery silniki: dwa pracujące w trybie standardowym oraz dwa, które można uruchomić w sytuacjach awaryjnych.

Ze względu na splot zdarzeń, który miał miejsce we wtorkowy poranek, zalaniu uległy także dwa awaryjne silniki. To sytuacja precedensowa, którą zbada powołana przez Miasto Gdańsk niezależna komisja.

Państwowa Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna zarekomendowała prewencyjny zakaz korzystania z gdańskich kąpielisk.

Przeczytaj także: Skomplikowany projekt renowacyjny w Gdańsku